Jakkolwiek mnie żegnasz -ponury
Z tamtą było kapryśnie i było niepewnie, 💖Gdy prosiłeś o serce, drwiła z Ciebie płocha,
Narzeczona i narzeczonyNiech nie jadą koleją w dwie strony,
I znowu pustka w czterech ścianachRozpacz przychodzi znów o świcie
MiłośćTo oddech
Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzecz główną,Powiem ci: śmierć i miłość, obydwie zarówno.
Jednego serca! tak mało, tak mało,Jednego serca trzeba mi na ziemi!
Chciałbym być świeżym porannym tchnieniemWietrzyka,