I znowu pustka w czterech ścianach
Rozpacz przychodzi znów o świcie
Już chyba nigdy się nie zdarzy
Coś, co przyspieszy serca bicie.
I tylko anioł z jednym skrzydłem,
Co się mną czasem opiekuje
Wzdycha nad moim podłym losem
I podłą wódką mnie częstuje
Ref:
Życie!
Ja cię jeszcze dogonię
I za kołnierz Cię chwycę
I już nie puszczę z dłoni
Życie!
Ja się Tobą owinę
Jak wełnianym szalikiem
Tylko zwolnij na chwilę..
Nauczę znowu się uśmiechać
Będę oszczędna w słowach, gestach
I zacznę w końcu dobrze sypiać
I bywać tylko w modnych miejscach
I zerwę wreszcie z mym aniołem
Bo z nim mi jakoś nie do twarzy
z byle walizką w świat pobiegnę
Dziś, może jutro się odważę?
Ref:
Życie!
Ja cię jeszcze dogonię
I za konierz Cie chwycę
I już nie puszczę z dłoni
Życie!
Ja się Tobą owinę
Jak wełnianym szalikiem
Tylko zwolnij na chwilę...
Życie!
Ja się jeszcze podniosę
Ja się jeszcze nauczę
Jak targować się z losem
Życie!
Ja się tanio nie sprzedam
Siądę jeszcze na chmurce
Zanim pójdę do nieba
Życie!
Ja Cię jeszcze dogonię...
Jerzy Andrzej Masłowski