On ją dostrzegł nagle, ona go dojrzałaI świat im zniknął z oczu, jak z dmuchawca puszek.
Gdy Cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,Nie tracę zmysłów, kiedy Cię zobaczę;
Na początku nic nie było,Tylko przestrzeń ciemna, pusta;
Nic dwa razy się nie zdarzai nie zdarzy. Z tej przyczyny
Narzeczona i narzeczonyNiech nie jadą koleją w dwie strony,
Miłość! miłość kobiety ma wszystko nagrodzić?Miło by to nam było tym snem się uwodzić,
Gdy sam na sam z tobą siedzę,Nie mam czasu o nic pytać:
W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiemZapodziani po głowy, przez długie godziny