Gdziekolwiek zwrócę oczy widzę tylko Ciebie!łąką jesteś i rzeką i słońcem na niebie.
Przyjdę do ciebie w północ ciemną, z nowiem...Drogę przez półmrok wskaże mi tęsknota...
Chciałbym być świeżym porannym tchnieniemWietrzyka,
A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,wiatrem łagodnym włosy
Mój sen śmiertelny ciałem spełniaszi słowem płochym w śnie poczętym:
Nie kocham jeszcze, a już mi jest drogi,Nie kocham jeszcze, a już drżę i płonę
Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzecz główną,Powiem ci: śmierć i miłość, obydwie zarówno.
Czy pomnisz jeszcze na dożów kanaleGondolę moją w weneckiej żałobie?