A kiedy będziesz moją żoną,
umiłowaną, poślubioną,
Są pocałunki - jak sny swobodne,
Jaskrawo-cudne, dziko-szczęśliwe,
Wciąż powtarzasz uparcie i skrycie
Patrzysz w okno i smutek masz w oku
Miłość jak słońce - ogrzewa świat cały
I swoim blaskiem ożywia różanym;
Chodzi Anioł Stróż po świecie
sprząta po miłościach,
Wtańcz mnie w swoje piękno i niech skrzypce drżą
Przez paniczny strach aż znajdę w nim bezpieczny port
Narzeczona i narzeczony
Niech nie jadą koleją w dwie strony,
Chodziło szukało oknem wyglądało
Wracało zawsze samo
© 2019 Wierszyki miłosne