Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Możem Cię nigdy nie kochał tak szczerze...
Jak dziś, gdy jestem od Ciebie daleki,

Kiedy nas dzielą i góry i rzeki...
W sercu mym bóstwo jakieś Ciebie strzeże.

Jeżeli ludzie mogą się z oddali
Porozumiewać - a wierzę, że mogą
I że do Ciebie powietrznianą drogą
Dochodzi głos mój, co się niemo żali:

To Ty mnie słyszysz... Słyszysz moje skargi
Przeczuwasz boleść, co mą duszę tłoczy -
I wiesz, jak głodne Twych oczu me oczy,
I wiesz, jak głodne Twoich warg me wargi.

Oczekiwałem na dobra bezcenne
I dla nich wszystkie znosiłem ciężary;
Lecz nie ujrzałem wcielenia swej mary,
Ujrzałem wydmy i głazy kamienne.

Po złotych zorzach moje serce płacze -
I słyszę Ciebie - z oddalenia słyszę -
I rzucam okrzyk w tę przestworną ciszę:
Przebaczam wszystkim - sobie nie przebaczę!

Jesteś jak bóstwo niewidzialne,
W którego istność duch pobożny wierzy,
Ale go z ziemskich nie dojrzy wybrzeży,
Chyba na jakieś mgnienie pożegnalne.

Antoni Lange  


Blady księżyc krąży po niebie, maluje wzory na ciemnym tle, moje serce tęskni do Ciebie, a usta szepczą: Ja kocham Cię!

Miłosne wyznania