Mój sen śmiertelny ciałem spełniaszi słowem płochym w śnie poczętym:
Nic dwa razy się nie zdarzai nie zdarzy. Z tej przyczyny
Jakkolwiek mnie żegnasz -ponury
W potoku włosów Twoich, w rzece ust,kniei jak wieczór - ciemnej
Z tamtą było kapryśnie i było niepewnie, 💖Gdy prosiłeś o serce, drwiła z Ciebie płocha,
Jak ogień trawi lekkie drzewotak ja oplatam Twoje ciało
Są pocałunki - jak sny swobodne,Jaskrawo-cudne, dziko-szczęśliwe,
Wtańcz mnie w swoje piękno i niech skrzypce drżąPrzez paniczny strach aż znajdę w nim bezpieczny port