Wiersz powściągliwy

Nie wiem jak to wyrazić... Bo wszystko
ma swoją miarę i stopnie i skalę...

Zakochałem się w Tobie, pani,
w pewnej mierze, rzekłbym, niebywale.

   Do pewnego stopnia... bo miłość
   ma swą skalę i miarę, i stopnie.
   Słowem... nie wiem, jak to wyrazić...
   Kocham Ciebie nieomal okropnie

Jestem bliski mniej więcej szaleństwa
i poniekąd w miłosnym obłędzie,
niezupełnie, ale, rzekłbym, prawie,
bo kto może przewidzieć, co będzie.

   Jeśli pani... także coś takiego,
   coś... plus minus... na ogół, powiedzmy,
   oczywiście - bez zobowiązań,
   pod uwagę wziąwszy stan obecny...

Jednakowoż (bo kto może wiedzieć?)
jeśli sądzisz, że przypuszczalnie -
proszę jakoś mi o tym powiedzieć
z zastrzeżeniem, ewentualnie.

 

Julian Tuwim