Piękne dziewczęta!
Potrzebuję was, aby narodził się we mnie
zdumiony mężczyzna, którego pragniecie.
Czy znacie swoją siłę?
Złociste owoce dla moich wysuszonych ust.
Pociągacie mnie ku tajemniczemu,
gdzie posiadacie skarb nienaruszony.
Przecież wiecie, że przeskoczę najwyższe
ogrodzenie, aby uchwycić was wreszcie
położyć was w zielonym zbożu
gniotąc ziarno, które miało dojrzeć na chleb.
Co zrobiłyście ze mną?
Posiadacie szaloną iskrę,
którą podpalacie moje marzenia.
Co zostaje z wypalonego ogniska?
Gorzki smak popiołu w naszych ustach.
Potrzebowałem, wyznaję to, żebyście mi
powiedziały "nie", kiedy będę usilnie
się starał usłyszeć "tak".
A potrzebowałem "nie" uśmiechniętego,
które mi daje delikatną zachętę...
...do szacunku dla was,
...do uwierzenia, że miłość
jest zbyt pięknym kwiatem
żeby go podeptać...
Michel Quoist